No ba to jej pierwsze święta u mnie, więc było wyjątkowo.co roku miałam wielką choinkę pod sufit ze szklanymi bombkami i światełkami a w tym roku mała choineczka z plastikowymi bombkami i bez światełek. Każdej nocy kilka bombek lądowało na podłodze i mała turlała je po całym pokoju
Ja mam w domu aktualnie 4 koty i bombki i światełka żyją, tzn światełka nie są nawet włączane, bo Haru uwielbia siedzieć pod choinką, a ja się trochę obawiałam... ale jak do tej pory nie spadła żadna bombka, no może ze 2 poszły w zeszłym roku .
Właśnie ostatnio odkryła jak cudownie jest przeskakiwać z regału na szafę tyle że ABS-y jej nie działają, bo po szafie jedzie na całej długości i zatrzymuje się dopiero na ścianie